Blog

Design Your Wedding / Bliżej Par Młodych  / Natalia i Łukasz oraz ich ślub w Grecji
ślubw Grecji wywiad Design Your Wedding

Natalia i Łukasz oraz ich ślub w Grecji

Kiedy mówimy o ślubach, to najczęściej o tych, które odbywają się na naszym rodzimym podwórku, a trzeba przyznać, że mamy się czym pochwalić! Jednakże to nie o polskich uroczystościach będzie mowa – dzisiaj przenosimy się do malowniczej Grecji, na ślub Natalii i Łukasza.

Gdybym na szybko miała podać z czym kojarzy mi się Grecja to z pewnością byłoby to jedzenie (soczyste, czerwone pomidory, pyszna feta z pieprzem i oczywiście halloumi w najlepszej postaci), malowniczy krajobraz, który uderza nas swoją feerią barw i kolorów z każdej strony, a także spokój i cisza. Ah! I jeszcze przepięknymi zdjęciami z Santorini – na Instagramie jest wręcz ich ogrom (haha).

Biorąc powyższe pod uwagę, wydaje się, że Grecja jest wręcz idealną destynacją na zorganizowanie swojego ślubu i wesela. Wszak Grecję mamy praktycznie na wyciągnięcie ręki! Przeglądając inspiracje w sieci, aż chce się postawić na kameralną uroczystość, w tym właśnie miejscu. O tym, od czego rozpocząć planowanie ślubu, jak radzić sobie z formalnościami i przede wszystkim czy warto, opowie nam Natalia, która spełniła już swoje marzenie o polsko-greckim ślubie.

„Po wszystkich zebranych możliwościach i propozycjach uznaliśmy z Łukaszem – ok, zróbmy to! O tym właśnie marzymy! Skromny ślub bez fajerwerków, ale w Grecji, na plaży i z najbliższymi nam osobami. Robimy to!”

Ślub w Grecji Design Your Wedding

Design Your Wedding: Jestem ciekawa, co Was urzekło w tym kraju, w którym – jeśli się nie mylę – obecnie mieszkacie.

Natalia: Kalimera, po grecku „dzień dobry”! Cieszę się, że mogę podzielić się z Wami moim doświadczeniem wzięcia ślubu na plaży w Grecji. Razem z Mężem Łukaszem jesteśmy zakochani w Grecji, uwielbiamy grecki klimat. Słońce świeci jakoś jaśniej, powietrze jest czyste i pachnące, a widoki boskie! Ludzie są przyjaźnie nastawieni do życia i nigdzie się nie spieszą. Żyją w rytmie „siga-siga” czyli „powoli-powoli”. Do tego kultura, zwyczaje, pyszne i proste jedzenie i radość z każdego dnia.

To jest coś co mnie urzekło w Grecji już za pierwszym razem gdy tam byłam czyli w 2008 r. podczas moich praktyk studenckich na wyspie Rodos. Z kolei na studiach poznałam Łukasza i zaczęliśmy latać co rok do Grecji, później dwa razy w roku i tak w 2018 roku przeprowadziliśmy się do Grecji, najpierw na wyspę Zakynthos, a od roku mieszkamy na największej Wyspie Jońskiej, Kefalonii. Staram się „zarażać” innych miłością do Grecji dlatego też założyłam koto na instagramie @greecebynati gdzie codziennie dzielę się relacjami z moje życia  na wyspie.

Ślub w Grecji wywiad greecebynat design your wedding

DYW: Długo debatowaliście nad powiedzeniem: rzucamy wszystko, jedziemy do Grecji i tam mówimy sobie… TAK?

N: Od razu zaznaczam, że była to najlepsza decyzja w naszym życiu! Było tak jak sobie wymarzyłam, ze stopami w piasku. Ślub w Grecji wzięliśmy mieszkając w Polsce. Decyzje o przeprowadzce do Grecji podjęliśmy 2,5 roku po ślubie. Skąd w ogóle pomysł ślubu u nas w Grecji? Zastanawiając się nad ślubem, muszę wspomnieć, że zaręczyny odbyły się na greckiej wyspie Zakynthos. Później po głowie chodził mi ślub na plaży.

Ojej, coś cudownego i jak zawsze myślałam, coś odległego… i coś na co inni mogą sobie pozwolić. Skrycie o tym marzyłam, ale byłam przekonana, że to jest bardzo drogie przedsięwzięcie, nie na naszą kieszeń. I tak, zaczęłam tylko się zastanawiać, sprawdzać w internecie jakie są możliwości wzięcia ślubu poza Polską. Tym sposobem trafiłam do firmy organizującej śluby za granicą, Turquoise Inspiration Events, do Sylwii. To właśnie ona wytłumaczyła mi krok po kroku, jak wyglądają śluby w Grecji.

„Okazało się, że wcale nie jest to skomplikowana procedura, i co najważniejsze – nie taka droga.”

Po wszystkich zebranych możliwościach i propozycjach uznaliśmy z Łukaszem – ok, zróbmy to! O tym właśnie marzymy! Skromny ślub bez fajerwerków, ale w Grecji, na plaży i z najbliższymi nam osobami. Robimy to!

Ślub w Grecji wywiad Design Your Wedding

DYW: Przy planowaniu ślubu za granicą też kluczową rolę odgrywa rodzina. Zdaje sobie sprawę, że 300 osób raczej nie zapraszaliście. Postawiliście na kameralną uroczystość? Jak przyjęli to Wasi najbliżsi?

N: Oj… zdecydowanie była to kameralna uroczystość. My i nasi Rodzice. Łukasz nie ma rodzeństwa, a moja siostra była w zaawansowanej ciąży. Wiedzieliśmy, że razem z mężem, nie będzie mogła uczestniczyć w uroczystości.

„Od początku nie chcieliśmy wielkiego, hucznego wesela. To nie w naszym stylu”

Wstępnie myśleliśmy, że będzie więcej osób. Jednak czas zrobił swoje – początkowy zapał szybko znikł. Można powiedzieć, że im dalej w las, tym więcej osób rezygnowało. Oczywiście nikomu nie mieliśmy tego za złe. To było jasne, że ślub za granicą jest tożsamym z dużą i często kosztowną wyprawą, a nas nie było stać, by każdemu opłacić całe tygodniowe wakacje w Grecji.

„Pomysł był tak niecodzienny, że w pierwszej chwili Rodzice byli mocno zdziwieni i nie wiedzieli co powiedzieć, ale po chwili uznali, że to fantastyczny pomysł i stwierdzili, że to nasza decyzja i mamy zrobić tak, żebyśmy to my byli szczęśliwi. „

Ślub w Grecji Design Your Wedding

DYW: Bardzo popularne jest przy ślubach zagranicznych korzystanie z usług doświadczonej konsultantki ślubnej. Z tego, co powiedziałaś, również i Wy zdecydowaliście się nie organizować ślubu na własną rękę.

N: Zdecydowanie polecam pomoc fachowca. My korzystaliśmy z usług wedding plannera – Sylwii Markiewicz z firmy Turquoise Inspiration Events.

„Jak zaczęłam czytać jakie są formalności w Grecji, to od razu uznałam, że oddajemy to w ręce specjalistki.”

Sama dobrze wiem, jak często zmieniają się różne formalności w Grecji, dlatego nawet nie chciałam się za to brać sama. Już sama myśl, że tuż przed samym ślubem brakuje jakiegoś dokumentu, bywała przerażająca. Woleliśmy oddać organizację w ręce specjalistki i nie żałujemy tej decyzji. Wszystko było bardzo sprawnie przygotowane, a sam kontakt z Sylwią był nieustanny. Otrzymałam bardzo dużo porad i wsparcia.

Z resztą, gdy tylko się poznałyśmy to od razu bardzo się polubiłyśmy! Do dzisiaj mamy kontakt i kiedy tylko możemy – spotykamy się na kawę i ploteczki. Istotny jest fakt, że Sylwia również jest typowym „Grekomaniakiem”. Kocha Grecję i wszystko, co jest z nią związane więc, że tak brzydko powiem gęba nam się nie zamykała od tematów  😉

Ślub w Grecji Design Your Wedding wywiad

DYW: Wyobrażenia to jedno, a formalności drugie… 

N: Zdecydowaliśmy się na ślub cywilny, z bardzo prostego powodu. Z kościelnym czy konkordatowym jest o wiele więcej spraw i pozwoleń do załatwienia, a poza tym w Grecji jest prawosławie. Co za tym idzie ślub w obrządku rzymsko-katolickim można wziąć tylko w wybranych kościołach, które nie są na każdej wyspie.

Nie chciałam brnąć przez koszmar załatwiania formalności w Grecji. Od całej formalnej (i nie tylko) strony Sylwia, była naszą ogromną pomocą.

DYW: Ostatnio śledziłam w social mediach, próbę zakupu domu w Grecji i od ilości formalności jeżyły mi się włosy haha. Dokumenty wysyłaliście pocztą, czy pojawialiście się osobiście na wyspie?

N: Kontakt z Sylwią przebiegał mailowo – ona pisała, jakie dokumenty są niezbędne do zawarcia związku małżeńskiego w Grecji – z kolei ja jej wysyłałam skany i oryginały. Tłumaczenia i ważność dokumentów były już po stronie wedding plannerki.

„Decyzja o wzięciu ślubu w Grecji była u nas podjęta w styczniu, a ślub był już we wrześniu tego samego roku.”

Chociaż trzeba przyznać, że nam się akurat udało z wolnym terminem, bo należy pamiętać, że śluby planuje się raczej z rocznym lub dwuletnim wyprzedzeniem.

Ślub w Grecji Design Your Wedding

DYW: Porozmawiajmy o usługodawcach. Wiele par decyduje się na polskie firmy. Które z zadań z listy realizowaliście po polskiej stronie, np. zaproszenia, a które już na miejscu?

N: Ślub był kameralny, więc nie potrzebowaliśmy wielu  usługodawców. Od samego początku postawiliśmy na Greków – mieliśmy wynajętych 2 fotografów z wyspy Zakynthos. Samochód również wynajęliśmy na miejscu. Makijaż i fryzurę zrobiłam sobie sama z pomocą Mamy.

Ah! Prawie, bym zapomniała o moim cudownym bukiecie ślubnym. Żeby było śmiesznie, bukiet wiozłam z Polski z Kwiaciarni w Świebodzicach skąd pochodzę, z firmy Bukieciarstwo Alicja Wiącek.

„Przewiezienie bukietu samolotem nie było proste, gdyż musieliśmy otrzymać zgodę na przewiezienie roślin na jego pokładzie.”

Podobnie było z moją suknią ślubną i garniturem Łukasza (z wiadomych przyczyn nie chcieliśmy ich gnieść w walizkach). Pozwolili nam wejść na pokład samolotu z naszymi strojami, zabezpieczonymi w pokrowcach i na wieszakach. Stewardessa powiesiła je z przodu w pierwszym rzędzie gdzie też mogliśmy siedzieć razem z bukietem, który był w sporym kartonie.

Ślub w Grecji Design Your Wedding

DYW: Szykując pytania do wywiadu spodziewałam się, że uroczystość będzie raczej kameralna. Realizowaliście w 100% swój plan czy po drodze musieliście z czegoś rezygnować? Czy było coś co szczególnie spędzało Ci sen z powiek?

N: W naszym przypadku nie mieliśmy typowego wesela po ślubie. Ślub odbył się na plaży, w dodatku było bardzo gorąco! Zaraz po odbyła się nasza sesja zdjęciowa, dlatego byliśmy bardzo zmęczeni.

Uznaliśmy, że o weselu zadecydujemy na miejscu w Grecji. Po prostu wybierzemy jakąś tawernę, która nam się spodoba i do niej pójdziemy biesiadować. Tak swojsko, bez białych obrusów i specjalnych dekoracji.

Skończyło się na tym, że w hotelu w którym byliśmy, obsługa przygotowała nam wieczorem w prezencie osobny stół (z białymi obrusami haha). Do tego były balony, świeże kwiaty na stołach i wino. Mało tego! Upiekli nam tort w kształcie serca… To była ogromna niespodzianka od hotelu. Kochani ludzie – ujawniła się grecka gościnność, o której już mówiłam, a którą uwielbiamy.

 „Biesiadowaliśmy do późnego wieczora przy tym stole, a tańców jako tako nie było.”

Od początku odnośnie miejsca samego ślubu  mieliśmy również w rezerwie plan B. Ślub miał się początkowo odbyć w Zatoce Wraku na Zakynthos (można tam dotrzeć jedynie droga morską- statkiem). Do samego końca nie było wiadomo, czy pogoda nam na to pozwoli, a także czy fale nie przeszkodzą nam w dotarciu do plaży.

Braliśmy pod uwagę możliwość wzięcia ślubu w dwóch innych miejscach, gdyby w dniu ślubu okazało się, że pogoda jednak się zmieni (co na wyspach zdadzą się dość często). To był największy stres do samego końca.  Już nawet jak dopłynęliśmy do Zatoki Wraku, okazało się, że w Zatoce jest masa turystów i  postanowiliśmy zatrzymać naszą łódź na morzu.

Sylwia, którą z całego serca polecam dała nam możliwość: albo ślub na plaży z turystami w tle, albo… ślub na malutkiej pustej plaży obok Zatoki Wraku, gdzie mogliśmy powiedzieć sobie TAK, a na zdjęcia, podpłynąć do plaży w Zatoce Wraku. I na to też się zdecydowaliśmy.

Ślub w Grecji wywiad z Natalią i Łukaszem greecebynat design your wedding

DYW: Czy podczas planowania ślubu musieliście wziąć pod uwagę jakieś inne kwestie, niż gdybyście ślubowali w Polsce?

N: Hmm… przychodzi mi na myśl jedynie transport gości i cała logistyka z tym związana. Ciężka sprawa. Dlatego przyjaciół i dalszą Rodzinę uprzedzaliśmy, że jeśli mają ochotę spędzić wakacje w Grecji, w wybranym przez nas terminie, to my pomożemy w rezerwacji lotu. Jednakże zakwaterowanie byłoby już na ich koszt – my jedynie zapraszamy na ślub.

„Jeśli mielibyśmy więcej gości to na pewno zorganizowalibyśmy wesele z muzyką i tańcami.”

DYW: Nie ma ślubu bez kryjących się pięknych historii, a te uwielbiam! Opowiedz nam proszę, jak się poznaliście i kiedy pojawił się ten pierwszy błysk w oku.

N: Pasowałoby powiedzieć, że poznaliśmy się w Grecji ale nie, haha. W bardzo okrojonym skrócie poznaliśmy się – jak ja to się zawsze śmieję – na „promocji”. Na studiach pracowałam dorywczo, jako hostessa i tego dnia akurat miałam pracę w markecie, na wspomnianej promocji i degustacji kawy. Mój obecny Mąż pojawił się przy moim stoisku z kolegą, który szedł sprawdzić swoją hostessę w tym samym markecie.

„I tak od uśmiechu, poprzez degustację kawy i krótką rozmowę pojawił się ten błysk w oku, który trwa do dziś i niech trwa wiecznie!”

Ślub w Grecji Design Your Wedding Wywiad

Organizacja: Turquoise Inspiration Events // Fotografie: Nick Kontostavlakis