Blog

Design Your Wedding / Poradnik  / JAK BEZBOLEŚNIE SKRÓCIĆ LISTĘ GOŚCI

JAK BEZBOLEŚNIE SKRÓCIĆ LISTĘ GOŚCI

Już na początku planowania powinniście orientacyjnie określić ilu gości chcecie zaprosić na wesele. Szczegół ten jest bardzo ważny, bo to od niego zależy chociażby wielkość sali. Przecież nie chcecie, by na kilka dni przed ceremonią okazało się, że salę macie na 80 osób, a zaproszonych jest aż… 150. Trust me – takie sytuacje zdarzają się nader często. Twierdzisz, że Ciebie to nie dotyczy? Okey, nie ma problemu. Zostań jednak z nami chwilę dłużej i przeczytaj o tym jak bezboleśnie skrócić listę gości bez wyrządzenia szkody lub poczucia winy. Nasze wskazówki pomogą Ci przebrnąć przez ten trudny proces.

***

Zrób dwie listy gości

Lista A obejmować będzie osoby, bez których nie wyobrażacie sobie uroczystości, a więc będą to członkowie Waszych rodzin i bliscy przyjaciele. Pozostali – czyli Ci których możesz pominąć – powinni zostać wpisani na listę B. I wcale nie chodzi o to, że kogoś lubicie bardziej lub mniej. W szczególności zasada ta dotyczy dalszych członków rodziny czy kolegów z pracy, a nawet i kolejnej (!) nowej dziewczyny bratanka czy osób towarzyszących Waszych przyjaciół.

Uwaga! Napiszemy teraz coś, czego nikt nie odważył się wypowiedzieć głośno: ostatecznie około 10-20% zaproszonych osób z listy A nie przyjdzie więc… będzie z czego wybierać 😉

Ustal zasadę “cięć” listy i się jej trzymaj

Najłatwiejszym sposobem tworzenia listy gości jest ustalenie głównej zasady i bezwzględne trzymanie się jej. Obiecujemy, że takie działanie pozwoli na uniknięcie późniejszych dramatów. Po pierwsze i najważniejsze, jeżeli na Waszej liście znajduje się osoba o której nigdy nie rozmawialiście, nie wspomnieliście, nie poznaliście, a tym bardziej nie słyszeliście – nie zapraszajcie jej. Po drugie, odpuście każdego kogo ledwo znacie (kuzyn, z którym ostatni raz rozmawialiście, kiedy mieliście po… 5 lat) lub kogo chcecie zaprosić ze względu na poczucie winy (zostaliście zaproszeni na ślub koleżanki kolegi z pracy i wypadałoby odwdzięczyć się tym samym? NIE). To jest Wasz dzień, a to oznacza, że powinniście być otoczeni przez najbliższą rodzinę i przyjaciół.

Zaproś TYLKO dorosłych

Czujesz się źle z faktem, że zapraszasz tylko dorosłych? Niepotrzebnie. Nieważne czy Wasza decyzja opiera się na ściśle skonstruowanym budżecie, braku miejsc na sali czy po prostu ze względu na atmosferę. Pamiętaj też żeby nie robić wyjątków – niektórzy goście mogą czuć się urażeni, że to właśnie ich dzieci nie zostały zaproszone. Zawsze możesz zadzwonić i wyjaśnić, że jest Ci przykro ale ze względu na ograniczenia budżetowe możesz zaprosić jedynie osoby dorosłe.

Nie uwzględniaj współpracowników

Nawet jeśli masz doskonałe relacje ze swoimi kolegami i koleżankami z pracy nie obliguje Cię to do tego, by każdego zapraszać. Wyjątek mogą stanowić osoby, z którymi utrzymujesz regularny kontakt poza biurem. Jeśli pracujesz w małym zespole i rozważasz zaproszenie kilku osób, powinnaś pamiętać, żeby nikogo nie wykluczyć! Jeżeli utrzymujesz przyjacielski stosunek ze swoim szefem, uwzględnij zaproszenie z osobą towarzyszącą, pamiętaj jednak że nie jest to konieczne. Kolejnym rozwiązaniem jest zaproszenie wszystkich tylko na ceremonię w kościele.

Zastanów się dwa razy nad zaproszeniem osób towarzyszących

Kiedy na zaproszeniu wpisać adnotację “plus jeden”, a kiedy sobie odpuścić? Z osobą towarzyszącą powinien przyjść każdy kto jest po ślubie, mieszka razem, ma długotrwały związek lub relację w którą jest mocno zaangażowany. Rozszerzenie wszystkich zaproszeń o osoby towarzyszące jest miłym gestem, który większość gości doceni ALE nie oznacza to, że teraz musicie każdego zmuszać (tak, celowo użyłam tego słowa) do przyprowadzenia partnera/partnerki. Zasada ta dotyczy także “stolika” przyjaciół – nie każdy musi przyjść z osobą towarzyszącą.


Jak doprowadzić do nagłych palpitacji serca wszystkie panny


***

by N.